Stosowanie mebli i stojaków uniwersalnych do wyposażenia nowo powstającego sklepu czy wystawy ma wiele zalet. Pierwowzór naszego stojaka jest już gotowy, jego parametry zdefiniowane, opcje do wyboru znane. Wystarczy przejrzeć katalog z ofertą producenta i wybrać stojak, który najbardziej nam odpowiada. Jednym słowem, nie trzeba go już samemu projektować, więc jeden kłopot mamy z głowy.
Z uniwersalnością zamawianego stojaka wiąże się też relatywnie szybszy czas realizacji naszego zamówienia (wystarczy zsumować czas potrzebny do podjęcia decyzji, zebranie funduszy i wysyłkę z magazynu producenta do miejsca przeznaczenia). Ekspozytory standaryzowane mają również relatywnie niższe ceny. Wynikają one z faktu, że producent ma już gotowy projekt, rysunki techniczne i szablon, jego pracownicy doszli do wprawy w montażu, zatem przy produkcji powstaje mniej błędów i producent konsumuje korzyści skali wynikające z powtarzalności produkcji. Dla krótkich serii zamawianych stojaków (1 – 5 sztuk) korzystanie z raz już wymyślonych rozwiązań prawdopodobnie ma więcej zalet niż wad.
Inaczej przedstawia się sytuacja z wyposażeniem sklepu zaprojektowanym i wykonanym na miarę. Taki stojak jest niczym dobrze skrojony garnitur: odległości miedzy blistrami wynoszą dokładnie 1 cm (a nie są przypadkowe), odległości miedzy półkami są takie, żeby wygodnie się tam mieściła sięgająca po produkt ręka, a jeśli eksponowane na stojaku opakowania są różnej wielkości, to układ haków na stojaku uwzględnia te różne wielkości opakowań.
Warto zaplanować układ towaru zawczasu - stworzyć tzw. planogram półki. Gdy rozmieszczenie haków na blistry lub kieszonek na pocztówki jest zaplanowane już na etapie projektowania, z uwzględnieniem planogramu półek, nasz stojak nabiera dodatkowych walorów. Po pierwsze, dokładnie wiadomo, który produkt ma wisieć w którym miejscu ekspozycji, a więc stojak staje się intuicyjny w użyciu dla merchandisera. Również klient częściej odwiesza produkt na miejsce, z którego go zdjął (konstrukcja stojaka wymusza porządek ekspozycji). Taki uporządkowany stojak sprawia, że nasza wystawa po prostu lepiej wygląda. Po stojaku widać, ze został zaprojektowany dla konkretnej marki, pod konkretny produkt. Skutkiem tego dobrego wrażenia, nasza marka wzbudza szacunek jako dbająca o szczegóły, a jej wizerunek się poprawia.
Oczywiście, meble na miarę mają również wady – trzeba na nie zaczekać (nawet 6 tygodni) i (przy pojedynczych sztukach) wychodzą trochę drożej. Jednak, naszym zdaniem, warto zaczekać na lepiej dopasowany ekspozytor i warto w niego zainwestować. Taki stojak „spłaca się” z reguły szybciej, niż klient się spodziewał.